Photo representing the subject of the blog
Największa w historii Polski fuzja firm prawniczych!
Reading time: 2 minutes

Najnowsze posty

Największa w historii Polski fuzja firm prawniczych!

Na początku 2023 roku będziemy świadkami fuzji dwóch liderów rynku prawniczego, Rymarz Zdort oraz Maruta Wachta, który specjalizuje się w "Prawie nowych technologii". Na czym polega to połączenie, jak wpłynie na jakość usług w obszarze prawa i z jakimi wyzwaniami zmierza się dziś prawo nowych technologii? O tym w poniższym, krótkim wywiadzie z Marcinem Marutą, współzałożycielem i wspólnikiem kancelarii Maruta Wachta.

 

Czym w praktyce jest fuzja kancelarii Maruta Wachta i Rymarz Zdort?

 

To połączenie kancelarii, które jest o tyle charakterystyczne i niecodzienne, że to dwa duże zespoły, każdy ma bardzo mocną pozycję lidera, tę rankingową i realnie rynkową, ale w zupełnie innych specjalizacjach. Łączymy dwie duże polskie firmy, naszą, która posiada cały wachlarz usług prawnych związanych z nowymi technologiami oraz kancelarię Rymarz Zdort, która jest liderem m.in.. w zakresie prawa korporacyjnego, transakcji, czy podatków. To połączenie szeregu kompetencji, w tej skali zapewne pierwsze w Polsce.

 

Czy rynek prawniczy w Polsce znał większe fuzje?

 

To bardzo ciekawe, ale do tej pory z jakichś powodów nie. Jako branża nie zrobiliśmy na polskim rynku prawniczym żadnych większych tego typu projektów, ale były tego typu zjawiska na poziomie globalnym.

 

Kto był inicjatorem projektu i czy nie boi się Pan, że wasza specjalizacja jak „Prawo nowych technologii” zniknie w morzu specjalizacji tak dużej kancelarii jaką będzie Rymarz Zdort Maruta?

 

Inicjatywa była obustronna. Kancelaria Rymarz Zdort robi to, co robi w sposób absolutnie znany i szanowany. Natomiast faktycznie nie była bardzo aktywna na rynku doradztwa w zakresie technologii. My z kolei nie mieliśmy chociażby dużego zespołu transakcyjnego czy podatkowego. I wspólnie rozglądaliśmy się za partnerem, z którym możemy odpowiadać na potrzeby naszych klientów. Jednym z założeń naszej fuzji i właśnie potrzebą klientów jest silna pozycja i kompetencje na rynku technologicznym. Zarówno w obszarach, które do tej pory obsługiwaliśmy jak i tam, gdzie mocno widać siłę połączonych firm - chociażby duże transakcje M&A na rynku technologicznym czy doradztwo podatkowe w takich projektach. Wspólnie uważamy, że jest to jeden z kluczowych i przyszłościowych rynków doradztwa prawnego, więc nie, nie ma obawy „zniknięcia” ani tej specjalizacji, ani biznesu opartego o technologię.

 

Co dziś dla prawa nowych technologii jest największym wyzwaniem?

 

To jest bardzo trudne pytanie, bo wyzwań wiele. Po pierwsze prawo nowych technologii to w tej chwili olbrzymi konglomerat różnego rodzaju specjalizacji. Jako jedna, w miarę spójna specjalizacja miała ona sens wiele lat temu. W tej chwili do prawa nowych technologii zalicza się szereg zjawisk, od "klasycznych" umów IT, przez własność intelektualną, wykorzystanie danych, inwestycje, RODO, po szereg regulacji sektorowych. I to wszystko przenika się wzajemnie i wymaga dużej wiedzy i doświadczenia, żeby analizować model czy projekt klienta z tych wszystkich perspektyw. Drugie duże wyzwanie to nowe zjawiska, jak kryptowaluty, sztuczna inteligencja czy sięgając dalej, problemy fundamentalne jak zagadnienia profilowania, w tym wpływu na wybory - i te zakupowe, i te polityczne. Duża część tych zjawisk nie ma regulacji lub ma je bardzo szczątkowe. Poruszamy się na rynku, który jest niezwykle wrażliwy społecznie i gospodarczo, a jest trochę w fazie testowania. I tu pytanie jak sobie radzić z tymi wyzwaniami? Jak doradzać klientom, kiedy wiemy, że regulacje muszą nadejść, ale ich nie znamy, możemy tylko przypuszczać jaki będą miały kształt i jak wpłyną na rynek. Nikt nie zatrzyma rozwoju, ale źle poprowadzony np. projekt AI może nie być możliwy - z prawnego punktu widzenia - do naprawy, jak się pojawią przepisy. To ciekawa sytuacja pracy na dużych projektach biznesowych w oparciu o projekty aktów prawnych i pewną intuicję regulacyjną. Drugą stroną medalu są właśnie te regulacje, jak już wychodzą – po prostu jest ich bardzo, bardzo dużo i ponieważ regulują nowe zjawiska, często są nieprecyzyjne. W ciągu najbliższych dwóch lat będziemy mieć wręcz zalew regulacji, część z nich z wysokimi karami dla przedsiębiorstw. Te wszystkie rozporządzania czy ustawy trzeba będzie analizować dużymi i interdyscyplinarnymi zespołami.

 

Czy nie ma Pan poczucia, że żyjemy w erze małych zaufanych, prestiżowych i specjalistycznych kancelarii, a nie gigantów?

 

Nie, i nie ma danych potwierdzających taką tezę. Każdy model dobrze funkcjonuje, przy czym model specjalizacji jest odpowiedni właśnie do zagadnień specjalistycznych. Siłą rzeczy są to mniejsze zespoły, co np. przy strategicznych projektach może okazać się przeszkodą trudną do przeskoczenia. Ale oczywiście to wiele bardzo szanowanych firm. To, co Pan nazywa gigantami (tak naprawdę w Polsce nie mamy żadnych gigantycznych firm prawniczych), to często właśnie połączenie szeregu specjalizacji. Nie jest tak, że duża firma nagle traci tych specjalistów, bo prostu ma szerszy wachlarz usług. I jedni i drudzy to firmy prestiżowe, zaufane i wysoko umieszczane w rankingach, nie możemy tego sobie przeciwstawiać, bo nie tu jest różnica. Różnicą jest skala i liczba przedsięwzięć, jakie są w stanie obsłużyć, a nie jakość czy zaufanie, bo to zależy od konkretnych ludzi, a nie wielkości firmy.

Popatrzmy na nowe technologie. Dawno przestały być utożsamiane z „zakupem komputera” czy konfiguracją systemu. Obecnie są kluczowym elementem procesów biznesowych, fundamentem nowoczesnego Państwa czy kreatorem nowych zjawisk społecznych. Specjalista od technologii to dziś zbyt szerokie określenie - prawnik od NFT może nie mieć kompetencji doradzania przy wdrażaniu chmury i vice versa. A jeżeli budujemy duży projekt, który łączy i blockchain i chmurę, i licencje i szereg innych zagadnień, w tym regulacje międzynarodowe, musimy sięgnąć do zespołu specjalistów, bo to zwyczajnie jest duża operacja , i biznesowa, i intelektualna. W pewnym momencie rozwijająca się kancelaria specjalistyczna będzie dołączać coraz nowe obszary i pójdzie w kierunku „giganta” lub świadomie odrzuci tę drogę i skupi się na zagadnieniach, które są jej najbliższe. Pracy jest dla wszystkich, to po prostu inne modele, ani lepsze, ani gorsze, inne.

 

 

Fot. maruta.pl